8 maja 2013 r. W klinice Dr.
Paley Oliwia rozpoczęła leczenia. W czasie prawie 7 godzinnej operacji Dr.
Paley krok po kroku rekonstruował staw biodrowy i kolanowy, mięśnie, ścięgna,
wiązadła. Oliwia ponad 7 tygodni spędziła w gipsie – od wysokości pępka + obie
nogi, bez możliwości siedzenia, chodzenia, miała podawaną krew, której dużo
straciła podczas operacji, przez dwa tygodnie była na silnych środkach
przeciwbólowych na bazie morfiny i jej pochodnych. Po operacji została około 30
cm rana. Po wyjściu ze szpitala zaczęła
się rehabilitacja. Po 5 tygodniach Oliwia miała kolejny zabieg pod
znieczuleniem ogólnym – wyjęcie drutów Kirschnera z kolana, które przez ten
czas utrzymywały staw kolanowy w pełnym wyproście. Dzięki operacji różnica w
długości nóżek zmniejszyła się z 12 cm do 9 cm. Wróciliśmy do Polski po 8
tygodniach, z 20 stopniowym przykurczem w kolanie – kość udowa się wydłużyła o
3cm, tyle samo trzeba było ,,wyciągnąć’’ mięśnie i ścięgna żeby zlikwidować
przykurcz. Początki rehabilitacji trudne i bolesne, o ile ze stawem biodrowym
nie było problemu gdyż od samego początku po operacji mógł być ćwiczony jeszcze
w USA, o tyle z unieruchomionym przez 5 tygodni
kolanem nie było już tak łatwo. Każde zgięcie i wyprostowanie powodowało ból, pierwsze
tygodnie ćwiczeń wiązały się z płaczem i krzykiem. Oliwia wyrywała się i
uciekała, były momenty kiedy musieliśmy ją na siłę trzymać żeby cokolwiek
zrobić. U nas, rodziców też pojawiały się chwile zwątpienia, musieliśmy się uodpornić
na jej krzyki, płacz i ból, robić swoje nawet jeśli wiązało się to z jej cierpieniem. Oliwia musiała na nowo nauczyć się chodzić, niejako z ,,nową
nogą’’ – gdyż nie było mięśnia i ścięgna, które nie było ruszone podczas
operacji. Wszystkie poprzekładane, na nowo przyszyte, jeszcze opuchnięte po
zabiegu i bardzo słabe, nie mówiąc o kości udowej, która dosłownie została
przecięta na dwie części i wyprostowana.
Minęło 6 miesięcy od operacji. Z pobytu w USA Oliwia pamięta same dobre
rzeczy: lot samolotem, dzieci, które poznała, ocean, który po raz pierwszy
miała okazję zobaczyć, zabawy w piasku na plaży, kąpiele w oceanie, spotkanie z ulubioną Myszką Minnie na
Broadwayu w Nowym Yorku, wizyty w zoo. Nie
mówi o szpitalu, operacji, gipsie. Podczas pobytu w West Palm Beach spotkaliśmy
wiele dzieciaczków z ta samą wadą nóżki, Oliwcia cieszyła się widząc inne dzieci w protezach. Tutaj w Polsce często nas
pytała dlaczego inne dzieci nie chodzą w protezach tylko ona, tam zrozumiała i
zobaczyła, że nie jest jedynym dzieckiem, które nosi protezę. Na pewno bardzo
jej to pomogło w akceptacji swojego stanu zdrowia, gdyż prawie w ogóle już nam
nie zadaje pytań dlaczego. Doskonale sobie również radzi z ciekawością
rówieśników. Opowiada dzieciom, ze nosi protezę bo się urodziła z chorą nóżką, nie
jest to dla niej problemem i przeszkodą w kontaktach.
Dzisiaj Oliwcia chodzi do
przedszkola, biega i skacze, jest o wiele sprawniejsza niż przed operacją. O
zabiegu przypomina już tylko 30 cm blizna, wciąż chodzi na rehabilitacje kilka
razy w tygodniu ale ćwiczenia nie sprawiają już bólu. Ciężkie chwile odeszły na szczęście w zapomnienie. Mam nadzieje, ze na zawsze.
A my? Jesteśmy szczęśliwi, ze
się zdecydowaliśmy na rozpoczęcie leczenia u Dr. Paley, że dzięki pomocy
tysięcy ludzi o wrażliwych sercach mogliśmy zapewnić naszej córeczce leczenie
najlepsze z możliwych, w klinice i przez lekarza, który jest najskuteczniejszy
i najbardziej doświadczony w leczeniu wrodzonego niedorozwoju kości udowej. I
nie są to tylko puste słowa. Spotkaliśmy w West Palm Beach wiele dzieci z tą
właśnie wadą, dzieci w różnym wieku, które są na różnym etapie leczenia,
nastolatków, młodych ludzi, którzy maja
dwadzieścia kilka lat i są po
zakończonym leczeniu, spędziliśmy wiele godzin na rozmowie z ich rodzicami, którzy
okazali się kopalnią wiedzy i
doświadczenia, poznaliśmy Rebecce, która ma obecnie 26 lat i była jedną
z pierwszych pacjentek Dr. Paleya z wrodzonym niedorozwojem kości udowej,
której w kilku etapach leczenia wydłużył nogę łącznie o 50 cm!!!! i uratował ją od amputacji,w sytuacji, gdy inni lekarze nie dawali jej
najmniejszych szans. Mogliśmy na własne oczy zobaczyć efekty wieloletniego
leczenia nie tylko Rebecci, ale również u innych młodych ludzi. Nie we
wszystkich przypadkach oczywiście obyło się bez komplikacji, ale ostatecznie
wszystko się dobrze skończyło. Młodzi ludzie, którzy maja równe i sprawne nogi, uprawiają sporty i nie mają żadnych ograniczeń fizycznych. Niby nic
nadzwyczajnego – ale dla nas cud. Mimo, ze podczas pobytu w West Palm Beach
przeżyliśmy wiele ciężkich chwil, to jednak otrzymaliśmy również potężną dawkę
energii i nadziei i tym bardziej utwierdziliśmy się w przekonaniu, ze
wybraliśmy właściwą drogę i że cały ten trud i wysiłek ostatnich trzech lat nie
poszedł na marne.
Co dalej?
Operacja, którą Oliwia przeszła
powinna spowodować szybszy rozwój kości. Dr. Paley przewiduje, iż różnica w
długości nóżek Oliwki w momencie kiedy zakończy się wzrost kośćca będzie
wynosiła ok. 24, 5 cm. To oznacza, ze przez najbliższe 10 lat będziemy musieli
wydłużyć nóżkę o te nieszczęsne 24, 5 cm. W jednym etapie można wydłużyć kość
maksymalnie o 8 cm co oznacza, że Oliwkę czekają jeszcze co najmniej 3
operacje. Każdy z etapów leczenia trwa 8-9 miesięcy i wiąże się z długim
pobytem w USA.
Pierwsza z operacji wydłużających kość udową zaplanowana jest na koniec 2014 r. Będziemy się starali wydłużyć kość udową o 8
cm. Zostanie ona przecięta na dwie
części i Dr. Paley założy w kość
specjalny stabilizator zewnętrzny. Spędzimy w West Palm Beach co najmniej 5 miesięcy.
Tyle trwa wydłużenie kości, potem na 4-5 miesięcy będziemy mogli wrócić do
Polski, wysyłając Dr. Paley kontrolne RTG co kilka dni. Potem znów musimy wrócić na Florydę na około 1,5 miesiąca na usuniecie stabilizatora,
zamontowanie w jamie śródszpikowej kości udowej teleskopowego gwoździa ( który
uchroni kość przed złamaniem) oraz na rehabilitację. Jeśli przez najbliższe
kilka miesięcy nóżka Oliwki będzie rosła
i różnica w długości nóżek utrzyma się na obecnym poziomie 9 cm i zakładając,
ze uda nam się wydłużyć w kolejnym
etapie leczenia nóżkę o 8 cm to po zakończeniu wydłużania Oliwia po raz
pierwszy w życiu stanie na swoich dwóch prawie (prawie bo 1 cm to niewiele) równych nóżkach i na jakiś czas pożegnamy się
z protezą!!! Szkoda, ze nie na zawsze:(.
Wrodzony niedorozwój kości
udowej wiąże się z uszkodzeniem chrząstek nasadowych odpowiedzialnych za wzrost
kości na długości. To oznacza, że kość udowa Oliwki nigdy nie będzie rosła w
takim tempie jak rośnie zdrowa noga. W miarę jak Oliwia będzie rosła, będzie
się też zwiększała różnica w długości jej nóżek L
Dlatego jedna operacja wydłużania kości udowej nie wystarczy.Terminy kolejnych
operacji będą zależały od tempa wzrostu kości udowej i tego jak będzie się
zwiększała różnica w długości obu nóżek. Cały czas mamy nadzieję i modlimy się,
żeby nóżka rosła, rosła jak najdłuższa, żeby nie trzeba było kolejnych
operacji....a najlepiej żeby raz na zawsze nóżki pozostały równe.
Nie wiemy jak będzie ale wiemy
na pewno, że chcemy kontynuować leczenie Oliwki u dr. Paley i jeśli będą
konieczne kolejne etapy wydłużania to tylko w klinice Dr. Paley. To jest bardzo
ciężkie i bolesne leczenie i jeśli już
narażamy dziecko na ból i cierpienie to chcemy
mieć pewność, że nie pójdzie to na marne, że szanse na skuteczne wydłużenie nóżki są jak największe, a taką pewność
możemy mieć tylko jeśli Oliwia będzie leczona przez Dr. Paley.
Zgromadzone dotychczas środki
finansowe na subkoncie Oliwki w Fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą (668 502, 54
PLN) wystarczą nam na sfinansowanie pierwszego wydłużania nóżki i jeszcze coś
powinno zostać na kolejny etap leczenia. Dzięki Waszej ogromnej pomocy na razie
nie musimy się martwić o finanse na przyszłoroczną operację. Naszym celem jest
zebranie jeszcze 330 tyś PLN – tak aby na subkoncie Oliwii była kwota 1 mln
PLN. Każda z kolejnych operacji to koszt ok. 100 tyś USD , 1 mln PLN powinien
wystarczyć na całość leczenia. Wierzymy, że skoro udało się już uzbierać ponad
60% tej kwoty to uda się również uzbierać pozostałą część. Będziemy głównie
starać się o 1% podatku, nie organizujemy jakiś większych akcji i zbiórek, jest
tyle ciężko chorych dzieci, które tu i teraz potrzebują pomocy, również
finansowej, na operacje i zabiegi ratujące życie. Na środki z 1% podatku czeka
się wiele miesięcy, okres rozliczeniowy kończy się w kwietniu a środki dostępne
są dla podopiecznego fundacji dopiero w listopadzie. Niektóre ciężko chore
dzieciaczki nie mogą tak długo czekać na środki z 1% , nie mają po prostu tyle
czasu. My mamy to ogromne szczęście, że
możemy poczekać.
Będziemy kontynuować akcję
pozyskiwania 1% podatku i będziemy ogromnie wdzięczni i zaszczyceni jeśli ktoś
zechce wspomóc właśnie w ten sposób dalsze leczenie Oliwii.
Pierwszy dzień po operacji
Nowy super pojazd
Ivette i Tatiana - rehabilitantki Oliwki
Ćwiczenia w gipsie:)
Przyjaciel Jessie:)
Ekipa Quantum House
Chwile relaksu na plaży
Kąpiel w oceanie
Pierwszy dzień bez gipsu:)
Z rodzicami:)